Stańcie naprzeciwko siebie – jedno pokazuje ruch, drugie je powtarza. Dlatego już po kilku minutach patrzenia w sufit przyjdzie wam do głowy genialny pomysł na zabawę :)Ģ. Połóżcie się razem na dywanie i nic nie róbcie. Kiedy malec jęczy: „Nudzę się”, przygarnijcie go i zaproponujcie, że ponudzicie się razem. To świetna nauka odpowiedzialności za drugą osobę.ġ. Nie obawiajcie się, maluchy bardzo poważnie podchodzą do tego zadania. Potem zamiana ról – dorosły zawiązuje sobie oczy i pozwala się prowadzić dziecku. Niech dotyka rękami ścian, przedmiotów, zgaduje, w którym jest pokoju. Zawiążcie dziecku oczy szalikiem i oprowadźcie je po domu (w ciepłe dni ta zabawa świetnie sprawdza się na dworze). Czy odgadnie, co się zmieniło? Malec w czasie tej zabawy będzie ćwiczył spostrzegawczość.Ĥ. Znacie wasze mieszkanie, ale czy pamiętacie, gdzie co w nim się znajduje? Jedna osoba wychodzi z pokoju, a reszta coś zmienia (chowa wazon, zdejmuje obraz) i zaprasza wygnańca z powrotem. Zadbajcie o wolną przestrzeń, a świetny ubaw gwarantowany!ģ. Gra polega na tym, żeby zdeptać balony przeciwników, ale też oszczędzić własny. Do nogi każdej osoby przywiążcie na niezbyt długiej nitce nadmuchany balonik. Ważne, by wszyscy członkowie rodziny wykonywali zadania solidnie – dzięki temu dziecko uczy się, że rodzice poważnie traktują reguły, a ono jest dla nich prawdziwym partnerem do prawdziwej gry.Ģ. Zadania mogą być miłe (dostanie całus od mamy), trudne (zje plasterek cytryny) lub śmieszne (będzie udawał na dywanie płynącą rybkę). Podzielcie planszę na małe kawałki i ustalcie, co stanie się z graczem, gdy trafi na dane pole. Na dużym kartonie narysujcie węża lub dżdżownicę. Każdy potrzebuje odpowiedniej atmosfery, by się otworzyć i mówić o najważniejszych dla siebie sprawach. ustawiając wieżę z klocków, może powie o sobie i swoim świecie więcej, niż kiedy rzucacie pytanie: „Jak było w przedszkolu?”. Podczas zabawy nawiązuje się między wami silna relacja, dziecko nabiera do was zaufania i, np. Spędzanie czasu z dziećmi to także świetna inwestycja na przyszłość. Bo żeby być z nimi blisko, trzeba być dosłownie przy nich – na dywanie, boisku, w parku. Godziny spędzone na dywanie to najcenniejszy prezent, jaki możecie ofiarować dzieciom. Chodzi o to, by mieć przy sobie dwie najważniejsze osoby na świecie – czuć na sobie ich uwagę, móc z nimi rozmawiać, śmiać się i przytulać. Zastanawialiście się, dlaczego dzieciom tak zależy na waszej obecności, choć kiepsko kolorujecie? Ponieważ wcale nie chodzi im o auta, układanki i gry. Ale już od progu wita was pytanie: „Pobawisz się ze mną?”. Po długim dniu chętnie byście obejrzeli dobry film lub zakosztowali pachnącej kąpieli. Wiadomo, jest tysiąc innych zajęć, które sprawiłyby wam, rodzicom, więcej radości. Budowanie z klocków, rysowanie świecówkami, przebieranie lalek, domino i puzzle.